Jesień nastraja do wspomnień… Szczególne miejsce w kalendarzu uroczystości szkolnych miały „Dni Szkoły i Patrona”, obchodzone zawsze w listopadzie. Początkowo dziwiło mnie, że na takie uroczystości wybrano najsmutniejszy miesiąc w roku. Okazało się, że nie było to przypadkowe, ponieważ 7 listopada 1987 roku Szkole Podstawowej w Choroszczy nadano imię Henryka Sienkiewicza.


W „Dniu Szkoły i Patrona” zawsze coś ciekawego się działo, były konkursy poświęcone Sienkiewiczowi i jego twórczości, zabawy i gry dydaktyczne, dyskoteki, w tym dniu nauczyciele nie stawiali złych ocen. Najbardziej zapadły mi w  pamięć uroczystości z 1997 roku, kiedy to społeczność szkolna świętowała X rocznicę nadania imienia szkole. W Dniu Patrona budynkiem zawładnęli bohaterowie powieści Henryka Sienkiewicza. Korytarzami przechadzali się rycerze spod Grunwaldu i Krzyżacy, bohaterowie Trylogii z Kmicicem, Skrzetuskim i Wołodyjowskim na czele, nie zabrakło pięknych Danuś i Jagienek, Helen, Basiek i  Oleniek, którym towarzyszyły przeniesione z XIX wieku szykowne damy i szarmanccy panowie. Wszyscy bez wyjątku, uczniowie i ich nauczyciele oraz dyrekcja szkoły wcielili się w postacie z  sienkiewiczowskich powieści. Pamiętam jak przymierzałyśmy z koleżankami wypożyczone z teatru stroje, ile było przy tym dobrej zabawy, zwłaszcza przy wykreowaniu konkretnej postaci. Duże emocje budził też konkurs na inscenizację fragmentu wybranego utworu Henryka Sienkiewicza. Klasowe zespoły przygotowywały się do niego kilka tygodni wcześniej a każdy chciał zrobić najlepsze wrażenie na widzach i oceniających. Wszystkie występy były bardzo udane, dopracowane pod względem artystycznym, z odpowiednią charakteryzacją i scenografią. Impreza zakończyła się dyskoteką, na  której wszyscy się świetnie bawili. Takie wspomnienia pozostają na zawsze w pamięci i  niezmiernie miło do  nich powracać.

 

Beata Jabłońska